wtorek, 3 września 2013

Wiek

Wiek wiek wiek... durna drabinka społeczna pełna progów i przejść regulujących zgeneralizowany poziom Twojej inteligencji i pojęcia. Posiłkowanie się w tym przypadku osiągniętymi i kolejnymi granicami schematu żywota - szkoła, praca, życie na własną rękę, pomimo wpływu na nasze doświadczenia nie stanowi jednak podstawy do obojętnego szufladkowania innych. Bo nierozwinięty rozumek, bo jeszcze nie poczuł na własnej skórze tego i owego, bo jeszcze krótko żyje, bo ja mam większe pojęcie! Jakiś chory mechanizm zagnieżdżony w naszych głowach, przyglądający się wszystkim, mierzący każdego miarą względem siebie i plujący - gorszy lub lepszy. I tak gorszy ode mnie bo niższy. Gorszy ode mnie bo młodszy. Gorszy ode mnie bo chudszy. Jednak zgaśmy światło i wtedy się zmierzmy. Nie zwracaj uwagi na cyfry a na słowa. Kiedy ja imprezowałem, ten mniejszy, chudszy i młodszy się uczył... i to dużo. Czy docenię go jednak stając twarzą w twarz? Nie! Bo durne ego, porąbany mechanizm umieszcza go na niższym szczeblu. I nawet jeżeli wystosuje względem mnie odpowiednie słowa, ja pozostanę głuchy, śmiejąc się do siebie "Co ty dzieciaku wiesz". Choć tak naprawdę co ja o tym wiem? Siedzę od nie pamiętam kiedy w psychologii... przekopałem tony artykułów, masy niezależnych opinii, ściany tekstu różnych poglądów, burze i huragany doświadczeń. Wymieniałem się poglądami z innymi kiedy wyższe szczeble spały, zafascynowany zgłębiałem nowe gałęzie wiedzy kiedy wyższe szczeble siedziały przed telewizorami, zapewne pisałem swe poprzednie artykuły jak i ten teraz kiedy wyższe szczeble wypoczywają. I przyznam Ci się, że jestem pewien o jakości, wartości wyszlifowanej wiedzy jaką przez tak długi czas gromadziłem i rozwijałem. Nie jestem kimś mądrym i nigdy za takiego się nie uważałem... jednak przyglądając się starszym, którzy popełniają dziecinne błędy o których niejednokrotnie prawiłem krew mnie zalewa. Uczyłem się na ich upadkach, aby teraz przyglądać się jak znów zaliczają twardy kontakt z gruntem? Nie! Nie gromadziłem tej wiedzy dla siebie, nie rozwijam się dla siebie a dla innych. I kiedy wskazuję im palcem nierówności oni mierzą mnie swoim pieprzonym mechanizmem, następnie dając krok w przód i z nieruchomym spojrzeniem skierowanym wprost w me oczy opadają na dół. A wzrok ich mówi "Jak? Czemu?" jednak podnoszą się sami. Brawa im za to. Oddalają się ode mnie? Ich wybór. Niech pną się po tej drabinie na sam szczyt, życzę im jak najlepiej. Jednak czy ten upadek za każdym razem sprawia im aż taką przyjemność?  "Nie, zostaw! Ty tego nie rozumiesz, nie pomagaj mi! Jesteś jeszcze za młody aby to pojąć! JA WIEM LEPIEJ" Jednak kiedy dasz te pięć minut, kiedy rozwinę mapę i zaznaczę na niej wszystkie przeszkody od których mam pozdzierane kolana i łokcie. "Oh! Faktycznie..." Naprawdę? Nie wymagam podziękowań ale czy było aż tak ciężko? Ja wiem, że wolimy do wielu spraw sami dojść. Jednak pomyślcie... gdyby nie mądrość innych, starania tych prawdziwych nauczycieli którzy chcą nas zainteresować a nie odbębnić swoje i wziąć wypłatę, te książki w których pisarze gromadzą wiedzę swojego życia, czym byśmy bez tego byli? Wyszlibyśmy jakoś na równą, jednak ile mogłoby nam to zająć? Nie mam zamiaru porzucać szkoły bo mi się nie chcę aby poczuć biedę na własnej skórze i tego żałować! Nie! Wystarczy mi widok i słowa "Żałuję, że nie kontynuowałem swojej edukacji". Znajdą się zwolennicy, znajdą się przeciwnicy jednak ja wiem swoje, widzę swoje i podążam SWOJĄ drogą... jednak bez innych nawet bym kroku na tej drodze nie zrobił. I powiem wam o czymś... to młodszy ode mnie nauczył mnie odpowiedniego punktu widzenia, to dużo młodszy ode mnie zadał mi banalne pytania, które otworzyły mi oczy na niektóre sprawy, to niższy ode mnie uzmysłowił mi potęgę własnych możliwości. I choć jak każdy nie uchronię się przed mechanizmem - "ile masz lat? Mniej ode mnie? To za mało jeszcze wiesz aby ze mną rozmawiać..." jednak oficjalnie wypowiadam temu wojnę! W końcu czemu mam się ograniczać? Skoro to właśnie dzieci zadają najciekawsze pytania, jednak czy my je słuchamy? "aaah coś tam młody bredzi". Pozdrawiam wszystkich tych, którzy stojąc na swoim szczeblu nie mają tej otwartości aby spojrzeć w dół!

"Może i masz rację autorze" Dziękuję, pozdrawiam i miłych kontaktów z glebą życzę... noo chyba że...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz