poniedziałek, 24 września 2012

Intuicja, przeczucie i percepcja


Jest ktoś w stanie ładnie wytłumaczyć bez dłuższego zastanowienia co to jest przeczucie i czym różni się od intuicji? Pierwsza myśl - przeczucie, jak z samej nazwy można wywnioskować dotyczy uczuć, a dokładnie stanu (myśli) który przewiduje nasze przyszłe emocje. Intuicja zaś to podświadomy szereg procesów który wywołuje u nas reakcje chwilę przed załapaniem przez świadomość całej sytuacji.
Pisząc o tym przypomina mi się pewien eksperyment w którym wręczono badanemu gazetę i kazano mu przeczytać pewien artykuł, który dzielił stronę z innym tekstem. Kiedy osoba była w stanie opowiedzieć o tym co przeczytała zapytano ją o treść która mieściła się obok. Oczywiście osoba nie była w stanie nic powiedzieć na ten temat jednak kiedy została ona wprowadzona w stan hipnozy, bez problemu przedstawiła sytuacje rozgrywającą się w tekście którego nawet nie czytała. O co tu chodzi? Dajmy na to spacerujemy po lesie. Nie zwracając na nic uwagi zamyśleni idziemy przed siebie nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że w jednej sekundzie jesteśmy zatapiani przez lawinę danych. Masa odbieranych dźwięków, widoków, zapachów jest tak wielka, że nie jesteśmy w stanie jej ogarnąć na raz dlatego wszystkie dane są zapisywane w naszej podświadomości zaś do świadomości trafiają te fakty, które nas interesują. Dla przykładu - swoją uwagę skupiamy na wielkim drzewie, czyli z potoku informacji wyłapujemy tylko te, które nas interesują zaś pozostałe, dotyczące innych drzew, trawy i rzeczy jakie w niej się znajdują czy obłoków na niebie są zapisywane i odkładane na bok. Rodzi się więc pytanie - jak dotrzeć do pozostałych danych? I tutaj zaczynają się schody. Teoria mówiąca o podświadomości i świadomości w tym przypadku musi być lekko zmodyfikowana. Zachodzi tu jedynie podział naszej świadomości na płytką i głęboką. Teraz ogarniamy wiedzę i przedstawiamy cały proces w praktyce:
 Informacje o drzewie które nas interesuje wysyłane są do świadomości płytkiej, rzeczy znajdujące się w polu naszego widzenia które mogą wywołać w nas jakieś mniejsze lub większe emocje np. butelka po soku czy rosnący w oddali grzyb a może spalone drzewo wędrują do świadomości głębokiej zaś wszystko to, co jest dla nas monotonne czyli trawa czy zwykłe liście na jednym z drzew zachowane są w podświadomości. Dając już spokój drzewu i odrywając od niego wzrok wzmagamy aktywność świadomości głębszej która rejestruje wszystkie zmiany i podaje nam na tacy zjawiska które wybieramy i przenosimy do świadomości płytkiej. Zmieniając odrobinkę nazewnictwo świadomość płytką możemy nazwać naszą uwagą, świadomość głęboką czujnością a podświadomość aparaturą gromadzącą wszystkie dane jakie tylko jest w stanie wyłapać. Mając już wstępnie wytłumaczone zjawisko opuszczamy las i idziemy do miasta gdzie panują już całkowicie inne warunki. W tym momencie wszystko zależy od nas i naszego nastawienia (zainteresowań) jakie informacje i gdzie się znajdą. Mechanik czujnością obejmie każdy przejeżdżający samochód zaś znudzone dziecko kolorowe bilbordy, sklepy itp. Jednak wszystko nie jest takie ładne i fajne jak powyżej wszystkim rozrysowałem. Migające światła, pędzące samochody i masa, masa, masa innych danych z wiekiem już po prostu nie mieści nam się na dysku twardym dlatego odrzucamy przychodzące dane. CO więcej monotonia i wielka eksplozja różnego rodzaju mechanizmów mających na celu zwrócić naszą uwagę niszczy nam świadomość głęboką. Bilbordy które na początku odbierane są za ciekawe z czasem stają się dla nas obojętne co powoduje, że wszelkie dane o nich trafianą do podświadomości. Jednak stop! Piszę i piszę o tym wszystkim nie określając jednak dokładnie punktu końcowego. W jakim celu tracę czas klejąc kolejne zdania? Ok, zaprezentowałem jasną sytuacje która pomaga zrozumieć przybliżoną teorię działania mechanizmu ale co dalej? Chciałbym aby każdy docenił piękno intuicji a dokładnie wartość percepcji - systemu odbioru i interpretacji zmysłów. Czy zdarzyło wam się kiedyś przyspieszyć kroku kierując się na przystanek i nie znając rozkładu jazdy tylko dlatego, że wam intuicja podpowiadała czy mieliście takie przeczucie? Nie jesteśmy w stanie wywnioskować czy to udział intuicji co wskazywałoby na to, że świadomość głęboka zapamiętała godziny kursów i daje nam znać czy to jedynie przypływ emocji wzmacniany stwierdzeniem "lepiej będzie jak się pośpieszę, tak w razie czego". W przypadku kiedy odniesiemy sukces mógł to być albo zwykły przypadek albo świadome działanie intuicji. Jednak są sytuacje w których bez problemu możemy określić czy to fart czy baza danych, np. kiedy przygotowujemy obiad i czekamy jednocześnie na gości. Nasza percepcja w tym przypadku nie jest w stanie nam pomóc, pozostaje nam jedynie zgadywanie gdzie możemy brać pod uwagę pogodę, natężenie ruchu czy nawyki oczekiwanej osoby lecz są to jednak zgadywanki nie poparte dowodami. Jednak! W przypadku tego przystanku autobusowego czy orientacji w mieście jesteśmy w stanie wspomóc się intuicją. Pytanie tylko jak? Od dłuższego czasu na sobie badam zjawisko poprawy percepcji zwracając uwagę na przeróżne rzeczy i przypisując im emocje (w teorii informacje kierowane do podświadomości ubieram w emocje i wciągam do świadomości głębokiej) i muszę przyznać, że już po pierwszym treningu widać wyraźną poprawę. Jak to ma wyglądać w praktyce? Jadąc autobusem do pracy czy szkoły przez przynajmniej te 5 minut starasz się wyłapać jak najwięcej informacji, przykładowo patrzysz na ogłoszenie o naborze do szkoły językowej i małym komentarzem typu "hmm może kiedyś tam pójdę" zwracasz na to uwagę i zapisujesz informacje w świadomości głębokiej. Nazbierawszy już te kilkanaście danych spróbuj je sobie jakoś przypomnieć, odświeżyć w głowie. Jeżeli emocjonalnie na nie reagowałeś na pewno będziesz o nich pamiętał i w przyszłości zapytany przez np. znajomego o to czy wiesz gdzie jest w mieście jakaś szkoła językowa będziesz mógł mu polecić tę o której ogłoszenie wcześniej widziałeś :) Podobnie to działa z rozkładem jazdy gdzie poświęcając te kilka chwil na przestudiowanie godzin odjazdu zwiększasz ilość zapamiętanych danych i w przypadku kiedy będziesz szedł na przystanek i spojrzysz na zegarek masz dużo większą możliwość, że przypomnisz sobie o której masz odjazd. Co ciekawe metoda ta sprawdza się również podczas nauki do szkoły ;) Kilka suchych informacji o których zapomniałem napisać w tekście: -Dane z biegiem czasu zsuwają się ze świadomości głębokiej do podświadomości więc nie liczcie na to, że będziecie wiedzieli wszystko wszędzie i o wszystkim. -Jak już zauważyłem podział świadomości ma na celu łatwiejsze pojęcie działania całego mechanizmu. To jedynie przykład, teoria nie poparta dowodami jednak umożliwiająca szersze zrozumienie. -Trenując swoją percepcję ważna jest cierpliwość i skupienie. Na początku możecie mało pamiętać ale już przy drugim czy trzecim treningu zobaczycie wyraźną różnice. -Przeczucie to zwykła loteria przez niektórych jednak tłumaczona jako dar od boga, szósty zmysł, oczy duszy (trzecie oko) itp. Nie wykluczam wniesienia poprawek do tekstu czy utworzenia dopisków jeśli zajdzie taka potrzeba (pod wpływem komentarzy czy nowych spostrzeżeń). Jakby coś to poinformuje o zmianach w poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz