Punkt widzenia na wybrany temat opiszę sobie tutaj jako zbiór wspomnień z doklejonymi odpowiednimi emocjami. A więc pogląd - "kim jest człowiek i po co żyje?" a dokładnie odpowiedź na to pytanie jest wynikiem sumy wszystkich negatywnych (ujemnych) i pozytywnych (dodatnich) reakcji na różne informacje oraz w pewien sposób odpowiednia ich klasyfikacja (numer cyfry) od tych, które są ciekawostką, do tych, które pokrywają się z naszymi poglądami i w pewien sposób są dla nas więcej warte (Czy to z powodu ich związku z autorytetem, czy po prostu szanowanym przez nas autorem artykułu/książki/innego sposobu przekazywania swoich przemyśleń). W taki sposób dla osoby wierzącej człowiek będzie czymś wyjątkowym, przybierającym stan ducha i żyjącym wiecznie a dla innego (w tym dla mnie) jednym z organizmów żywych, który podziała sobie przez pewien okres i zwiędnie (Worek mięcha i kości). Jednak przez to, że zachciało nam się filozofować i wykorzystywać swój procesor troszkę intensywniej niż pozostałe stworzenia, daliśmy początek wielu głupim chorobom (stres,depresja) przez co prawda musi być odpowiednio dawkowana, lub po prostu skrywana przed innymi, oddając w nasze ręce nieco piękniejsze kłamstewka, poprawiające nasze funkcjonowanie. Lecz wróćmy na odpowiednie tory. Zwolnijmy nieco i przyjrzyjmy się dokładnie.
Pomimo wielu wielu tematów na które mamy swoje poglądy, jedne mają na nas większy wpływ w codziennym życiu (mój stosunek wobec innych, pewność siebie) a inne stanowią drobny dodatek budujący naszą osobowość (Moje ulubione dziedziny literatury, filmu, poglądy polityczne). Akurat chciałbym tutaj zwrócić uwagę na pierwszą grupę, która raczej intensywniej oddziałuje na naszą przyszłość i stan życia, niż ta druga. Na warsztat weźmy stosunek wobec innych - nawiązywanie kontaktów itp. oraz gotowa już część perspektywy, wymontowana z jakiegoś tam człowieka:
-Inni ludzie są źli (wynik negatywny - przewaga wspomnień gdzie osoba była wyśmiewana za błąd i mocniej ją to dotkęło)
-Moje zachowanie jest złe (Nienaturalne, nieadekwatne do sytuacji w moim przekonaniu, gorsze od innych)
-Moje umiejętności są zbyt słabe (Przykładowo przezentacja, humor, w zestawieniu z poziomem innych osób)
W rzeczywistości (Punkt widzenia odbiorcy) mamy osobę małomówną. Granica luzu położona jest zbyt nisko, co zwiększa w niej napięcie i wywołuje stres. Dosyć często dochodzi nadmierne przejmowanie się - co inni pomyślą itp. Spróbujmy jednak przemienić jeden z elementów.
-
Dla utrwalenia - wychwycenia szczegółów omawianego mechanizmu podrzucę inny przykład - pogląd dotyczący aktualnej pracy
-Zbyt niskie zarobki (Wynagrodzenie nieadekwatne do potrzeb i wymagań jednostki, oraz w porównaniu z zarobkami znajomych, innych osób).
-Fajni współpracownicy/przełożeni (Przewaga pozytywnych wspomnień, wrażeń, opinii nad negatywnymi)
-Miłe zajęcie (Czerpanie przyjemności z wykonywanej pracy, pokrywanie się z zainteresowaniami, bezkonfliktowość z warunkami fizycznymi/psychicznymi jednostki)
Biorąc te trzy cechy jako najważniejsze w definiowaniu pracy jako bardzo dobra, w przypadku jednej negatywnej na dwie mamy jednak wynik plusowy (chyba że zarobki byłyby tragiczne). Chociaż w tym przypadku mamy małą możliwość wprowadzenia zmian (patrząc realistycznie) jednak mechanizm nawet i w tym przypadku pozostaje aktywny.
Teraz najważniejsza część całego wywodu, czyli odpowiedź na pytanie, w jakim celu zaprezentowałem te przykłady. Otóż upatruję w tym mechanizmie nadzieje dla wielu osób na poprawę swojej sytuacji i tak dla kogoś, kto pracuje nad swoim charakterem, stworzenie mapki tego typu i pracowanie nad każdym jej elementem może zdziałać cuda. Żaden psycholog ani specjalista nie pomoże nam tak dobrze jak my sami sobie! Wystarczy jedynie w odpowiedni sposób podejść do problemu i pracować nad nim. Zaś co do samej Unikalnej perspektywy postrzegania rzeczywistości, rozpisanie tego typu swojego podejścia do niektórych spraw może odkryć przed nami samymi całkiem nowe informacje, których nie byliśmy dotychczas świadomi.
Powracając do rozwoju osobistego i pracy nad niedoskonałościami, dla zainteresowanych zaprezentuję sposób na np. poprawę swojej charyzmy:
-Jaki mam stosunek do innych osób? (to pozwoli nam określić czy zależy nam na rozmówcy bez którego bądź co bądź, ale charyzma jest nieważna)
-Jaki mam stosunek do siebie samego (Dzięki temu określimy swoją pewność siebie i czy możliwe jest osiągnięcie stanu flow pozwalającego na swobodniejsze i dużo lepsze prowadzenie konwersacji itp.)
-Jak widzę swoją dykcje, bogactwo językowe, ogólne zdolności konwersacyjne (Podbudowa myślnika nr.2)
-Jakie znaczenie ma dla mnie charyzma w życiu, czy jest potrzebna (tutaj w sumie określamy swoją motywacje i chęci do wprowadzenia zmian. Opisując w ten sposób swoją opinie jakby dajemy swojej świadomości dosadnie do zrozumienia, co tak naprawdę o całej sytuacji sądzimy)
Oczywistym chyba jest, że bez szczerych odpowiedzi nie osiągniemy rzeczywistego wyniku. Jeżeli na któryś punkt ciężko odpowiedzieć, wystarczy zastanowić się i specjalnie dla niego rozpisać kilku-punktową mapkę z elementami, które wydają się najbardziej pasować.
W przypadku negatywu przy punkcie pierwszym wystarczy albo wypracować sobie inną opinię (wyciągając wspomnienia i je umacniając na opisanym wcześniej przykładzie) lub znaleźć alternatywę (na zasadzie wcześniej wspomnianego - jestem lepszy).
2 i 3 punkt można poprawić więcej rozmawiając i podejmując ryzyko (o ile w ogóle można tak to ująć) które w przypadku powodzenia owocuje wzrostem pewności - składnika dodatniego. W wolnych chwilach można prowadzić symulacje rozmów w głowie, ćwiczyć przed lustrem, ogólnie mówiąc korzystać z tych sposobów, które wydają się nam najodpowiedniejsze (byle nie zmuszać się na siłę, co wywołuje raczej negatywne doznania. Noo chyba że jednostka ma motywacje przebijającą wrażenia negatywne wynikające z niepowodzenia).
Mapki powinny robione być pod samego siebie a nie wykorzystywane już gotowce, gdyż dla jednego znaczenie może mieć problem X a dla innego problem Y. Wypadałoby również trzymać się małej ilości punktów aby ogrom pracy bądź złożona forma nie zniechęciła nas do pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz